Wrześniowa magia kończącego się lata
Zaczarowani
kosmicznym duetem na niebie
Mars patrzący na Wenus z boskim uwielbieniem
Mars patrzący na Wenus z boskim uwielbieniem
Tak
wrześniowa magia kończącym się latem
Miłością świata włada oplatając kwiatem
Miłością świata włada oplatając kwiatem
I bywa..., że jest jako lilia pachnąca i biała
Czasem mieni się różą czerwoną, cierniową
A
czasem zazdrosna bywa i żółta jest cała.
Albo niezapominajką zdarza się subtelną
Albo niezapominajką zdarza się subtelną
Choć taka niepewna, nieśmiała, nietrwała
Ulotna, zwiewna, jakby bez znaczenia...
Musnęła
nas leciutko, ot tak, od niechcenia
Ale w sercu poemat wyrzeźbiła taki
że zatańczyły na niebie motyle i ptaki
i śpiewają jakże smutną pieśń o miłości
tej bez
znaczenia.. i bez przyszłości..
co umiera gdy kończy się lato
i nie poradzisz na to nic.
i nie poradzisz na to nic.
Venus po kąpieli..
Pięknego i magicznego września życzę wszystkim Majka
Dzięki Ci, Majko za piękny wpis! Jak miło znowu widzieć Twoją aktywność na blogu. Pozdrawiam serdecznie! i do zobaczenia na Balu Seniora.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że wszyscy zaczynamy powoli wracać z urlopów do domu...
UsuńTyle tylko, że w domu ciepło tak, jak i w innych ciepłych i bardziej egzotycznych krajach. może za niedługo i nas "palmy wyrosną"? co o tym sądzisz?
Witaj Czesławie, dzięki że jesteś i czuwasz, potrzebujemy Ciebie, bo mnie chwilami rzeczywistość wymyka się spod kontroli przy tych upałach. Czy musimy się przystosować do takich nowych dla nas temperatur? czy nie możemy się jakoś przeciwstawić tej nietypowej nam pogodzie? Przeczekiwanie do normalności to jedno, ale jak czują się inni, którzy muszą ciężko pracować w taki czas?
Czasem literaturą lekką przeciąć tę rzeczywistość jest dobrze, miło i lżej, czyż nie?
Pozdrawiam serdecznie, będzie lepiej - Majka
Majeczko kochana! Żegnamy lato, które w tym roku wyjątkowo dopisało i cieszmy się z tego, a przemijanie też ma swoje dobre strony, chociaż zawsze czegoś żal. Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno!
OdpowiedzUsuńHalo Antonia,
UsuńPrzemijanie też ma swoje dobre strony, ładnie to powiedziałaś i tak nieubłaganie rzeczowo aż mnie to zadziwiło. Ale tak to jest, i pewnie naturalnie że tak. Tyle tylko, że bardzo mi żal - tego lata, jego barw i zapachów i nadzwyczajnych smaków , i tej szczególnej kolorystyki jak z palety mistrza a także niepowtarzalności niektórych wrażeń. Będą oczywiście kolejne lata, ale już inne emocje będą im towarzyszyć i będziemy inni bo starsi. Czasem więc warto chwilkę zatrzymać się z tą świadomością, i uwić sobie w sercu letni wianuszek z tegorocznych przeżyć by zatrzymać je na nieco dłużej... Bo mnie żal jest i smutno będzie żegnać się z kolejnym latem. Dzięki Tobie i wszystkim, mogę sobie tutaj pogadać czasem i wiecie wtedy co tak naprawdę w duszy mi gra.... Majka.