Kochani
przepraszam, ale nie mogę Wam nie pokazać kawałek kurortu w którym byłam w sanatorium - to oczywiście Kudowa Zdrój, nasza polska, piękna perełka ziemi dolnośląskiej..,.
(Mam nadzieję że znajdziecie program na grudzień 2025?)
To wnętrza Domu Zdrojowego i fragment kawiarenki "Cafe Sissi"...
...to fragment galerii malarskiej na ulicy Zdrojowej, nie mogłam się napatrzeć...
..to wyżej to Pijalnia wód zdrojowych, przebogate wnętrze
z uroczymi malowidłami historycznymi tejże pijalni z minionych wieków...
a niżej to nasze pożegnanie z sanatorium. System leczenia szpitalny,
i tak naprawdę to nie było żartów...
..a to już wieczór pożegnalny...
Było głośno, było radośnie, bo śpiewaliśmy co tylko nam przyszło do głowy, a to był tylko ,,nasz stolik stołówkowy" bo reszta bawiła się Bóg raczy wiedzieć gdzie i za ile, ich było stać..
Pozdrawiam serdecznie Majka





.jpg)




.jpg)



















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz