Po ciekawą przygodę…
Po słońce i po radość jechaliśmy
Po słońce i po radość jechaliśmy
Nastawieni na "remanent" w głowie
Na kolejną wycieczkę w Góry Sowie...
Na kolejną wycieczkę w Góry Sowie...
Otoczenie Albertówki i jeden z jej współmieszkańców.. |
Nasze racje, integracje i nie tylko...
Grupa niezwykle
jest zdyscyplinowana
A. i
wycieczka przez nas była wyczekana
Niektórym
czas do wyjazdu aż tak się wydłużył
Że przyszli już
kilka godzin (-) przed podróżą!..
A Bóg
łaskawie na nas patrzył - choć z wysoka
Że przyjazna
nam była i pogoda i przydługa droga.
Radowała nas
niezwykłą urodą cała wkoło okolica
I wijąca się
tu i ówdzie rzeka nasza - urocza Bystrzyca
Cieszyliśmy się wolnością pozbawioną smyczy codzienności
Cieszyliśmy się wolnością pozbawioną smyczy codzienności
Korzystając z
księdza dobrodzieja albertyńskiej gościnności.
Basia (prezeska)
do 3-ciej osiemnastki nam się tam przyznała
I ze swoim Jasieńkiem - szampany kolejne stawiała, stawiała…
A my: sto lat!
huknęliśmy trzeźwym jeszcze głosem ładnie (?)
I jeszcze
jeden i jeszcze raz - ile razy? nikt tego nie zgadnie.
Wycieczki piesze
acz niełatwe, okazały się do pokonania
A ich
atrakcyjność zwyciężyła potrzebę drugiego śniadania(!)
A wieczorem
zapłonęło ognisko na pięknej górskiej polanie
Był pyszny bigos, kiełbaski z pieca, smaczne było całe grillowanie.
Śpiewom,
przyśpiewkom i pięknym toastom końca wprost nie
było
Nie wiem już
sama sen to był tylko? Czy też naprawdę się zdarzyło.
A gdy już po
obiedzie kawę z ciastem dojadłyśmy sobie
smacznie
Czekając
wyjazdu - zdałyśmy sobie sprawę z niezwykłego fartu...
Jaki zdarzył
nam się tam właśnie, na wycieczce owej wyjątkowej
Że nikt
nigdy nie odbierze nam tak pięknej integracji "pomysłowej"
Należałoby
za wszystko podziękować szefowej - Basi pracowitej
Której hymn się należy od nas tj Babskiej Rzeczy
Pospolitej.
Za wszystko
co czyni skromnie nie czekając nagrody sowitej.
Choć może
nie zawsze jesteśmy jakoś nadzwyczaj wylewni
Ale Twojej
prawości i pracowitości Basiu, zawsze pewni.
Dziękujemy
Wam wszystkim za to że jesteście z nami...
Za organizację wycieczki - Asia (!), i że siebie mamy
Dziękujemy z wszystkich naszych ludzkich mocy
A jeśli będzie
taka potrzeba służymy pomocą!
Sobie sami zawsze
- ale innym także !
Wycieczkę tę opatrzymy wszystkimi możliwymi fotografiami, które robiły Koleżanki. Będzie pamiątka na bardzo długo, a może na zawsze? Kto to wie? Pozdrawiam - Majka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz