Wrześniowa magia kończącego się lata
Zaczarowani
kosmicznym duetem na niebie
Mars patrzący na Wenus z boskim uwielbieniem
Mars patrzący na Wenus z boskim uwielbieniem
Tak
wrześniowa magia kończącym się latem
Miłością świata włada oplatając kwiatem
Miłością świata włada oplatając kwiatem
I bywa..., że jest jako lilia pachnąca i biała
Czasem mieni się różą czerwoną, cierniową
A
czasem zazdrosna bywa i żółta jest cała.
Albo niezapominajką zdarza się subtelną
Albo niezapominajką zdarza się subtelną
Choć taka niepewna, nieśmiała, nietrwała
Ulotna, zwiewna, jakby bez znaczenia...
Musnęła
nas leciutko, ot tak, od niechcenia
Ale w sercu poemat wyrzeźbiła taki
że zatańczyły na niebie motyle i ptaki
i śpiewają jakże smutną pieśń o miłości
tej bez
znaczenia.. i bez przyszłości..
co umiera gdy kończy się lato
i nie poradzisz na to nic.
i nie poradzisz na to nic.
Venus po kąpieli..
Pięknego i magicznego września życzę wszystkim Majka