Na urodę (bajka)
Zamyśliła się pliszka nad swoim ogonkiem..
Hm.. czy aby na pewno mój jest taki piękny ?
To co widzę , jest długi, smukły, ale szary
I wygląda tak sobie, jak gdyby był stary...
Czy na pewno w mej urodzie o ogonek chodzi?
Czy nikt się nie pomylił ?
Cy nikt mnie nie zwodzi ?
Że też sama wcale nie mam rozeznania
Względem obiektu mego podobania ...
Może zapytam pawia, to dumny ptak
A jeśli mi odpowie na opak lub wspak
Więc i tak się prawdy nie dowiem...
Ale.. czy ja chcę poznać prawdę ?
Może lepiej sama pomyślę i zgadnę.
Przecież to miło mieć coś pięknego
Nie będę czekała zdania niczyjego
Sama wiem, to co chciałam wiedzieć
I już nie będę dłużej cicho siedzieć..
Opowiem, rozpowiem wszystkim wkoło
Niech innym ptakom też będzie wesoło...
Niechaj się cieszą , niechaj się radują ...
i na cześć mego ogonka niechaj wiwatują.
W lesie ? .. zawrzało...
No, i cóż to się stało ?
Nie słychać spodziewanej fety ?
Ptaki się pokłóciły , że o rety !
Nie spodobał się pliszki ogonek
Ale pliszka wcale nie słucha nikogo....
Chociaż dzwoni alarmowy dzwonek
Ona wie swoje, i tak już pozostanie
Najważniejsze w tej kwestii
Wyłącznie jej zdanie....
MS
Miłego weekendu życzę, a do poduszki bajkę polecam - bo jest na wesoło...
Pozdrawiam serdecznie i pa.