Przedświt...
Świtało
A
w ciszy życie
Oddech
wstrzymało
Czekając
czaiło się chwilę
Aż
znieruchomiało
I
nagle ogromna poświata
Zalała
połowę świata
Machinę
czarów poruszyła
Spokój cały zburzyła
Dzwony
gdzieś biją
Syreny
wyją
Trąbią
auta
Aktywność tak
zwarta
Że cisza co trwała umiera
Ja
oczy otwieram
I
cieszy mnie nowy dzień
Swiatło to życie ,cisza to wytchnienie ,potrzeba jednego i drugiego do życia .Cieszymy się życiem wszystkim co nas otacza , co mamy wokoło potrzebne a więc ,szum morza, głos dzwonu ,ryk syreny ,całe życie więc cieszmy się tym i upajajmy ,a gdy już się zmęczymy ,odpocznijmy wyciszmy się ,aby rano znów na nowo radować się
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Maryla dziękuję za piękne rozmyślania
Dzień dobry Marysiu,
UsuńSama pewnie czytasz siebie podobnie jak ja Ciebie. Jest taka chwila do pomyślenia, przystanięcia, zatrzymania się...Potrzebna bardzo i refleksyjna. Każdy sam ją sobie musi ustanowić. Cieszę się że znalazłaś inną chwilę na rozmyślania wspólnie ze mną. Dziękuję i pozdrawiam Majka
Kochana Majeczko! Twoje wiersze są przepełnione takim ładunkiem emocjonalnym, że można się zachłysnąć, i to jest wspaniałe. Rodzi się nowy dzień, nowe życie, nadzieja, cóż więcej można do tego dodać? Dzięki za balsam na mą duszę.
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Jesteś kochana Antonia,
Usuńmiło Cię spotkać na moment choćby tu. Mam nadzieję na więcej w czwartek. Dziękuję że jesteś, całuje i pa Majka