Do willi Biedermanna przychodzą podpalacze. Wyglądają bardzo niewinnie – jeden to bezrobotny zapaśnik, drugi były kelner. Biedermann daje im jeść, a nawet pozwala spać na strychu. Chce wierzyć, że nie są podpalaczami. Dwaj młodzi ludzie wcale się jednak nie krępują. Nawet nie udają. Na strychu Biedermanna magazynują beczki z benzyną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz