Był opłatek i potrawy wigilijne takie jak: barszcz, uszka, pierogi, sałatki, zawijańce i słodkości: kutia i ciasta oraz owoce.
O wystrój stołu postarała się niestrudzona Basia a Ewa ( niestety nieobecna ) razem z Basią i wnuczkami wykonała kolorowe gwiazdy betlejemskie dla każdego.
🌟🌟🌟
Taka Wigilia to prawdziwa odskocznia od codzienności...
OdpowiedzUsuńByło uroczyście, nastrojowo i naprawdę miło. Symboliczny opłatek stwarza wrażenie jednej wspólnej wielkiej rodziny na wzór włoski (!). I tylko jedno spędza mi sen z powiek - umówiłyśmy się, że zaśpiewamy kolędę i co? i nic. Zagadane, roześmiane i po kieliszeczku pysznej naleweczki z czarnej porzeczki, ani się spostrzegłyśmy jak czas szybko minął i trzeba było to wszystko uprzątnąć, pomyć i posegregować. Zaśpiewanie wspólnej kolędy musi tymczasem poczekać do kolejnej Wigilii.
Dziękuję Wam drogie Koleżanki za obecność i za cudowne wspólne chwile. I serdecznie pozdrawiam - Majka
ps
też mam kilka dobrych zdjęć, jakoś będę chciała je dołączyć, pomyślę jak to zrobić, pa.
Także zauważyłam pisząc tą relację, że zupełnie zapomniałyśmy o zaśpiewaniu kolęd!.
OdpowiedzUsuń