czwartek, 12 września 2024

Bezradność? nie - nigdy...

 












Lustra prawdy  - czyli co?


O poranku
Bezlitosne zderzenie z lustrem
O zmierzchu mniej czujesz niekochania
Kwiat już nie zachwyca jak kiedyś
Choć dusza wiecznie młoda
I tańczy bez końca
Nawet gdy byle muzyka
Smętnie się snuje po kątach…





Niepamięć skrywa zakłopotanie
Gdy dzika satysfakcja obnaża prawdę
Wstyd śmieszy - a jednak jest prawdziwy!
Zmotywowana tym prostym faktem
Podciągam najmocniej w górę…
Wszystkie (nieliczne) zalety
Zamykam oczy i patrzę
Wyobraźnią widząc
Tylko co chcę
Zobaczyć...




















I co widzę?
Doskonałe piękno!
A to nazywa się optymizm….





















I tak trzymamy Kochani, bądźmy tacy jacy chcemy być. Najchętniej piękni i młodzi - może tylko nieco inaczej? Za to bardzo, ale to bardzo dojrzali. Życzę nam urody życia w każdym jego aspekcie, i w każdym jego momencie. I pozdrawiam najserdeczniej - Majka

Chwila wspomnień....

..

...tak bywało na naszych gimnastykach z Elizabeth...



co za koncentracja, chwila przed zakończeniem gry...

i uśmiech do kamerki



morze i plaża w czerwcu ma swoje uroki: cisza, spokój i absolutny błogostan

...wschód słońca z okien na Rybackiej...






1 komentarz: