Witam serdecznie moich kochanych czytelników! Dzisiaj niespodzianka - wraca do czytelni pan Ryszard Kapuściński z książkami: "Kirgiz schodzi z konia" i "Lapidarium VI".
"Kirgiz schodzi z konia"- reportaże pisane w 1967r. podczas podróży R.K. po zakaukaskich i azjatyckich republikach Związku Radzieckiego: Armenii, Azerbejdżanu, Gruzji, Kirgizji, Tadżykistanu, Turkmenii, Uzbekistanu. Autor opisuje piękną, egzotyczną przyrodę, ludzi i ich obyczaje z lekkim tłem historycznym. Może zacytuję fragment dotyczący gościnności Kirgizów:
" W czasie uczty podają gościowi na talerzu ugotowaną głowę barana. Gość musi zjeść mózg. Potem musi wydłubać oko i zjeść oko. Należy pamiętać, że oko barana jest duże jak śliwka. Drugie oko zjada gospodarz. W ten sposób zawiązuje się więzy braterstwa. Jest to doświadczenie, które na długo zostaje w pamięci."
Książkę polecam tym, którzy są ciekawi świata i ludzi, a czyta się dobrze.
" Lapidarium VI" ostatni tom przygotowany przez autora przed śmiercią. Dalszy ciąg mądrości życiowych, aforyzmów, przemyśleń, spostrzeżeń i zwyczajnych zapisków. Pozwolę sobie zacytować dwa ostatnie zdania:
" Potrzebuję obecności drugiego człowieka, bo potrzebuję promieniującej z niego energii, która mnie wzmacnia: bliskość drugiego człowieka czyni mnie silniejszym.
Uśmiech jest potrzebą życia - człowiek, który się do nas uśmiecha, dodaje nam sił i optymizmu, wzmacnia nasze poczucie bezpieczeństwa. Kiedy spotykamy kogoś nieznanego, jesteśmy mu wdzięczni, jeżeli się do nas uśmiechnął. Ileż ta uśmiechnięta twarz daje nam przyjemności i zadowolenia."
Żałuję, że to już ostatnie "Lapidarium".
Jak zwykle czekam na czytelników i ich komentarze, oraz wszelkie wieści na temat książek i nie tylko (ploteczki też mogą być). Pozdrawiam serdecznie!
Kiedy Ty to Tosiu wszystko zdążysz przeczytać !!!!! Ty pracusiu.
OdpowiedzUsuńI dlatego Tosiu bardzo lubię ludzi którzy się uśmiechają.Sama też rozdaję uśmiech na prawo i lewo.I wcale się nie zastanawiam, czy to komuś się podoba, czy nie.Sprawia mi to dużo radości.
OdpowiedzUsuńWięc proszę-UŚMIECHAJMY SIĘ.
Tosia,a masz dla mnie coś?
Basiu S. czytam w międzyczasie i niespecjalnie lubię oglądać telewizję, wolę coś poczytać.
OdpowiedzUsuńBasiu N. jesteś chodzącą radością i bądź taka zawsze, czy to się komuś podoba czy nie. Mnie się podoba i to bardzo, a dla Ciebie zawsze coś ciekawego znajdę.
Powinnam być bliżej Ciebie , żebyś mnie czytelnictwem zaraziła - telewizji też dużo nie oglądam.
OdpowiedzUsuńBasiu S. dokładnie nie wiem, jak tym się zaraża, podbno jest taki bakcyl, ale osobiście go nie widziałam. Poczekaj trochę, samo przyjdzie. Serdeczności!
OdpowiedzUsuń