Cudowny był Sylwester w gronie znanych i kochanych ludzi, niby kameralny ale było nas tylko nieco mniej niż 20 osób a to jest już wystarczające grono na udaną prywatkę.
Zorganizowana była znakomicie, wyszukane i bardzo smaczne dania, pięknie ustawione i zastawione stoły, pachnące i wyglądem już zachęcające półmiski z zakąskami ale i kilka dań na gorąco z przepysznym bigosem Zosi, oraz gorącymi pasztecikami i z czerwonym barszczykiem najlepszym jaki jadłam... Wódeczki wychłodzone akuratnie i w ilości w sam raz, szampan o północy lał się strumieniami i sprzątania było troszkę, ale wszystko to złożyło się na niezapomnianą atmosferę, przy znanej i na prawdę dobrze dobranej muzyce - brawo Boguś, brawo Wiesio! Halinka i Ewa zarządzały starannie i doglądały całości pieczołowicie i z niezwykłą troską. Wszystkie panie były na właściwych miejscach, ja tylko za źle otworzoną kawę należną mi burę dostałam i przyjęłam grzecznie do wiadomości (przepraszam!). Kolorowe baloniki nastrój balowy oddały a ogólnie było ślicznie i lirycznie. Baśko, dzięki że powiadomiłaś kol.Majkę bo po moim powrocie w ostatni dzień starego roku zostałabym pewnie na białej sali.
Dziękuję serdecznie wszystkim za miły serdeczny nastrój i cudowne wspomnienie.
Jeżeli to możliwe załączcie kilka fotek na potwierdzenie udanej imprezy
(tym razem ja nic nie zrobiłam bo aparat zapomniałam).
Jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku,
i do sylwestrowego spotkania za rok.
Majeczko! Jak to dobrze, że wróciłaś. Cieszę się z udanej zabawy sylwestrowej, czego Wam z całego serca życzyłam. Pozdrawiam serdecznie i oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że tak się dobrze bawiliście a jednocześnie zazdroszczę, że nie mogłam w tym uczestniczyć :(
OdpowiedzUsuńA Ciebie Majeczko serdecznie witam we Wrocławiu i przesyłam buziaczki
Ja też się cieszę, że tak się dobrze bawiliście a jednocześnie zazdroszczę, że nie mogłam w tym uczestniczyć :(
OdpowiedzUsuńA Ciebie Majeczko serdecznie witam we Wrocławiu i przesyłam buziaczki