czwartek, 2 sierpnia 2012

Wyprawa nad Bajkał

Witam wszystkich serdecznie!
Pragnę podzielić się z Wami wrażeniami z wycieczki nad Bajkał, na której miałam szczęście być w lipcu tegoż roku. A wrażenia są niezwykłe i niezapomniane.
Nad Bajkał wybrałam się z moją córką Olą, z biura podróży. Było to nasze wielkie marzenie. Cała wycieczka była dla nas jedną, wielką przygodą: od podróży samolotem po zwiedzanie pięknych, nieznanych krain.
Po przylocie do Irkucka, gdzie czekali na nas miejscowi przewodnicy (młode małżeństwo polsko- rosyjskie), pojechaliśmy do wioski buriackiej Bolszoje Gołoustnoje, leżącej nad samym Bajkałem. Mieszkaliśmy tam w drewnianych domkach i częstowano nas tradycyjnymi potrawami, a wieczorem chodziliśmy do "bani" - łaźni.
Z Bolszoje Gołoustnoje jedziemy na wyspę Olchon, największą z wysp bajkalskich (wielkością zbliżona do Madery), gdzie odbywamy wspaniałą wycieczkę po wyspie miejscowymi łazikami (nic innego tam nie pojedzie ze względu na trudne warunki drogowe), podziwiamy piękno dzikiej przyrody i zajadamy zupę uchę ugotowaną przez naszych tutejszych kierowców.
Z wyspy Olchon jedziemy do Irkucka, skąd robimy wypady: do muzeum bajkalskiego im. Dybowskiego- naszego rodaka, gł. twórcy zbiorów, w miejscowości Listwianka nad Bajkałem, oraz jedziemy na uroczą wycieczkę kolejką przybajkalską.
Ostatnim punktem programu jest wyjazd do Arszanu, miejscowości uzdrowiskowej, leżącej u stóp Tungińskich Golców. Tam kąpiemy się w wodach termalnych i idziemy trochę w góry do wąwozu z siedmioma wodospadami.
Wracamy do Irkucka, skąd odlatujemy do Berlina z przesiadką w Moskwie. Z Berlina busikami wracamy do Wrocławia.
Wszędzie spotykaliśmy akcenty polskie, wycieczkę także ( z Poznania), byliśmy przyjmowani ciepło i życzliwie.
Zrobiłam moim skromnym aparatem około 1500 zdjęć, z których wybrałam 25, z każdego fragmentu wycieczki. Moja córka nazwała to "Bajkał w pigułce". Zobaczcie sami malutki wycinak tego, co miałyśmy okazję zobaczyć.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na szlaku!

5 komentarzy:

  1. Cacuszko, Tosiu, ten Twój reportarz. Pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tosia,gdzie Cię tam diabli powieźli?
    Nie masz skromniejszych marzeń?
    Wycieczka dla twardzieli.
    Ja poproszę tylko wody termalne.
    Szczere gratulacje.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Wam, dziewczyny za wpisy i życzliwość. Basia N. Twoje komentarze to balsam na mą duszę, a wody termalne nie są złe. Następny wyjazd to chyba Kamczatka. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Tosiu dziekuję ,że dzielisz się swoimi przeżyciami.Oglądając piękne zdjęcia można sobie chociaż trochę wyobrazić dzikość przyrody. Gratuluje ,że potrafisz spełniać swoje piękne marzenia. Brawo!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sabinko! Przyznam się, że też macie w tym swój udział, dodajecie mi odwagi i podnosicie na duchu, a jest mi to bardzo potrzebne. Dzięki za wszystkie dobre myśli i słowa. Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń