poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Zaczarowani duetem...

 Wrześniowa magia kończącego się lata



Zaczarowani kosmicznym duetem na niebie
Mars patrzący na Wenus z boskim uwielbieniem
Tak wrześniowa magia kończącym się latem
Miłością świata włada  oplatając kwiatem
I bywa..., że jest jako lilia pachnąca i biała
Czasem mieni się różą czerwoną, cierniową
A czasem zazdrosna bywa i żółta jest cała.

Albo niezapominajką zdarza się subtelną
Choć taka niepewna, nieśmiała, nietrwała
Ulotna,  zwiewna,  jakby bez znaczenia...
Musnęła nas leciutko, ot tak, od niechcenia
Ale w sercu poemat wyrzeźbiła taki
że zatańczyły na niebie motyle i ptaki
i śpiewają jakże smutną pieśń o miłości
tej bez znaczenia.. i bez przyszłości..
co umiera gdy kończy się lato
i nie poradzisz na to nic.

  
Venus po kąpieli..

Pięknego i magicznego września życzę wszystkim Majka

4 komentarze:

  1. Dzięki Ci, Majko za piękny wpis! Jak miło znowu widzieć Twoją aktywność na blogu. Pozdrawiam serdecznie! i do zobaczenia na Balu Seniora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam wrażenie że wszyscy zaczynamy powoli wracać z urlopów do domu...
      Tyle tylko, że w domu ciepło tak, jak i w innych ciepłych i bardziej egzotycznych krajach. może za niedługo i nas "palmy wyrosną"? co o tym sądzisz?
      Witaj Czesławie, dzięki że jesteś i czuwasz, potrzebujemy Ciebie, bo mnie chwilami rzeczywistość wymyka się spod kontroli przy tych upałach. Czy musimy się przystosować do takich nowych dla nas temperatur? czy nie możemy się jakoś przeciwstawić tej nietypowej nam pogodzie? Przeczekiwanie do normalności to jedno, ale jak czują się inni, którzy muszą ciężko pracować w taki czas?
      Czasem literaturą lekką przeciąć tę rzeczywistość jest dobrze, miło i lżej, czyż nie?
      Pozdrawiam serdecznie, będzie lepiej - Majka

      Usuń
  2. Majeczko kochana! Żegnamy lato, które w tym roku wyjątkowo dopisało i cieszmy się z tego, a przemijanie też ma swoje dobre strony, chociaż zawsze czegoś żal. Pozdrawiam serdecznie i ściskam mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Halo Antonia,
      Przemijanie też ma swoje dobre strony, ładnie to powiedziałaś i tak nieubłaganie rzeczowo aż mnie to zadziwiło. Ale tak to jest, i pewnie naturalnie że tak. Tyle tylko, że bardzo mi żal - tego lata, jego barw i zapachów i nadzwyczajnych smaków , i tej szczególnej kolorystyki jak z palety mistrza a także niepowtarzalności niektórych wrażeń. Będą oczywiście kolejne lata, ale już inne emocje będą im towarzyszyć i będziemy inni bo starsi. Czasem więc warto chwilkę zatrzymać się z tą świadomością, i uwić sobie w sercu letni wianuszek z tegorocznych przeżyć by zatrzymać je na nieco dłużej... Bo mnie żal jest i smutno będzie żegnać się z kolejnym latem. Dzięki Tobie i wszystkim, mogę sobie tutaj pogadać czasem i wiecie wtedy co tak naprawdę w duszy mi gra.... Majka.

      Usuń