środa, 21 października 2015

Wiersze moje...



Wiersze moje nieuczesane


Nieuczesane wiersze moje
Same spadają z biurka i leżą takie
Nieumyte niezadbane wręcz potargane
W surową sukienkę naprędce odziane
Nie malowane, ze snu wyrwane, zaspane
Dumne bardzo choć  zbuntowane
Nieposkładane w równe rządki … lecz
Pracowite i rozbiegane w tematach
Zamyślone i pogubione w datach !
Bywa niegrzeczne, nigdy wulgarne
Czasem układne, często niezdarne…
Ale moje własne i prosto z serca wyjęte
Niedospane, pomięte i z rogiem zagiętym
Zakreślone jakieś słowo kółkiem i wiem
 Że zmienić je powinnam za  dzień
Ale  dziś skoro już z biurka spadły
 I  żyć  zaczęły  własnym życiem
Zdarzyło się nieraz  że właśnie takie
Nieupiększone w łaski wasze się wkradły
 I pozostały tam takie same do dzisiaj
Cieszy mnie taka wasza skłonność
I tu obiecuję dozgonność…
Majka

 

Napisałam jak wyżej, bo odkąd chodzę na warsztaty literackie i zobaczyłam jakie wiwisekcje dokonywane są przez specjalistów od pióra (prawdziwych mentorów) na takich surowych sercem pisanych wierszach, bez dni i  tygodni poświęconych ciągłym analizom i wiecznym korektom tychże -to właśnie napisałam dla Was wiersz - prawdę o tej mojej "rymomanii" zwykłej, niewydumanej. Może kiedyż kiedyś też się nauczę inaczej? dzisiaj pozdrawiam MS

4 komentarze:

  1. Witaj Majeczko! Czy może być coś lepszego na jesienna szarugę niż Twoje wiersze? Nie! Pisz tak dalej, ku pokrzepieniu serc i poprawie nastroju.
    Pozdrawiam serdecznie i gorąco, mocno ściskam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Antonia,
      prawdę napisałam, ale wyjaśnić należało i to uczyniłam pod tekstem. Żadna wrażliwość nie jest obojętna na słowa krytyki, na uwagi typu "tak ja to widzę.." Dlatego ja mam kilka tekstów wierszy które rzucam na "pożarcie" i z których to uwag wyciągam konstruktywne wnioski dla siebie. Mam też inne, takie, które są dla mnie święte i nie poddam ich nigdy żadnej analizie czy poprawkom. w ogóle ich nigdy nikomu nie pokazuję. No Wam i niektóre - to co innego, jesteście moimi przyjaciółmi...Pozdrawiam Majka

      Usuń
  2. Majko! Twoje wierszyki i te nieuczesane... to miód na nasze dusze (też nieuczesane!). Jakże miło, że jesteś! Bez Ciebie ten blog byłby szary...Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No Ty Czesławie zawsze jesteś uczesany i to starannie,
      wg najnowszej i światowej mody... Żartuje podobnie jak Ty to zrobiłeś czym mnie prawdziwie rozbawiłeś.. Dzięki Ci chłopaku za uwaźność i za obecność na tym i pozostałych zaprzyjaźnionych blogach. Jesteś bywalcem że ho, ho!
      Miłego wieczoru życzę i pa pa - Majka

      Usuń