(Nie) pokorna
Zawróciłam z utartej drogi
Była smutna i zbyt oczywista
A przez otwartą szeroko bramę
Podążały nieprzebrane tłumy
Z trudem się wycofałam
Uspokojona przystanęłam chwilę
I po uważnym namyśle byłam pewna
Nowego wyboru
Ta obecna nie była łatwa
Pełna zaskakujących zakrętów
Niespodziewanych doświadczeń
Trudnych decyzji
Ale wyłącznie moja (!)
Odważnie więc podążałam do celu
Bez wspierania się na nikim
Bo niewielu spotkałam
Warto było pokonać tamte trudy
Dla satysfakcji obranego życia
Dla świętego spokoju
I takiej chwili...
Serdecznie pozdrawiam - Majka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMając kawał życia za plecami warto odważyć się na proste podsumowania. To nie jest trudne, to jest ciekawe do jakich dojdziesz wniosków. A wnioski? każde są dobre, bo to Twoje życie i możesz je przeżyć po swojemu. A mamy do tego święte prawo. Miłego tygodnia - ms
OdpowiedzUsuń(z mojego komentarza wkleiły się dwa - więc jeden usunęłam)
MAJU , każdy w tym wierszu znajdzie coś dla SIEBIE
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM CAŁUSKI
Też Cię kocham Krysiu.
UsuńCieszę się z naszego ostatniego spotkania. Dobrze było Cię zobaczyć bo ładnie wyglądasz i mam wrażenie jesteś szczęśliwa. I to jest cudowne. Dziękuję za mądre słówko.Prawda że każdy cos dla sibie znajdzie w tych ostatnich przeyuśleniach...
Buziaczki i do następnego usłyszenia Majka
Majko! Pięknie to ujęłaś...i ta róża...(szkoda li tylko, że zarwałaś troszkę nocy...). Pozdrawiam pięknie(Nie)pokorną!
OdpowiedzUsuńDzięki Czesławie za dobre słowo.
UsuńI za dużą uwagę w odbiorze szczegółów.
Serdeczne pozdrowienia - Majka
Kochana Majeczko! Wiersz bardzo osobisty, czytam z wielką uwagą, co też ważnego tym razem chcesz nam przekazać. Odbieram go jako "manifest" niezależności, samodzielności, życia na własny rachunek z wszystkimi tego konsekwencjami. Jestem "za" w całej rozciągłości. Nie wiem, czy dobrze to ujęłam i zrozumiałam, ale i tak dziękuję Ci za te piękne chwile.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i gorąco!
Antonia
UsuńUjęłaś to bardzo dobrze bo rozumiesz życie...
Mam wrażenie że to co mnie chwilami "dopada" jest w jakimś sensie wszystkich nas dotyczące. Dlatego ośmielam się czasem głośno o tym mówić/pisać. Przemyślmy swoje życiorysy bo są przebogate, wiele w nich spraw, z których powinniśmy być dumni. Więc bądźmy! Głowy nośmy wysoko, serca niech będą czułe dla nas samych. Jesteśmy dorośli. Bądźmy asertywni. wielkie dzięki. Najlepszego życzę kochana dziewczyno - Majka