Wtedy byłeś najbardziej
Najgłębsze westchnienia
Skropliły się nadmiarem emocji i potu
Na dekolcie nagim bezbronnym . . . .
Ledwie słyszalnymi dzwoneczkami
Zamierały w nas słowa dźwięki
A muzyka anielska i gesty
Niebezpiecznie narastały napięciem
Łzami spływały w białą pościel tak jakoś chaotycznie
I tam ciche gorące umierały bez
najmniejszej skargi
Inne błąkały się po skórze brzucha ud
rąk
Szczęście pulsowało niepokojąco
Wargi parzyły boleśnie
Te emocje
Wzmagały ufność we wzajemność
I trwanie tak razem najdłużej
W akcie kochania
Przepraszam Kochani, że nieco spóźnione, ale zaniemogłam na chwilkę i zaraz jak widać wróciłam. Mam dla Was życzenia od św. Walentego -najserdeczniejsze, a zresztą każdy powód dobry aby się przytulić - co niniejszym czynie - wasza Majka
Majeczko Kochana! Przeszłaś samą siebie..! Coś pięknego! (szkoda li tylko, że zarywasz noc...). Pozdrawiam serdecznie! i "Pióro Fredry" masz jak w Banku..!
OdpowiedzUsuńHalo Czesławie
UsuńWitaj w klubie fanów "Pióra hr. Fredry". Dziękuję za Twoją tu obecność. Miałam, lekki niepokój czy niezbyt odważnie (!), ale skoro od Ciebie zero skargi tzn, że ok. Dziękuję
Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia Majka
ps
Mam dla Ciecie niespodziankę, ale wcześniej pogadać trzeba.
Do zobaczenia i pogadania , pa pa - ms
Maju ,Walentynki minęły ,lecz /jak sama piszesz / ka,zda chwila jest dobra aby się przytulic /Więc i ja przytulam teraz Ciebie z całego serducha
OdpowiedzUsuńMarysia S.
Kochana Dziewczyno
UsuńZ największą wzajemnością i miło Cię słyszeć Marysiu.
Mówią że to święto jest przereklamowane, ale nie wnikając zbyt głęboko w temat, cieszmy się sobą a to najważniejsze.
Pozdrawiam i przytulam Marysia