Dzień dobry kochani
Zebrałam w jednym miejscu kilka, chyba najważniejszych koncertów z przełomu grudnia/stycznia 2020 i 2021r., korzystając też z wybranych elementów prezentacji blogowej naszej koleżanki Krystyny Ziętak. Posłuchajmy więc nagrań z tego różnorodnego repertuaru i nacieszmy się nimi.
Wiedeń 2021
rok wcześniej Wiedeń 2020 (poniżej)
Najważniejszy z nich, bo z wieloletnią tradycją - to Koncert Noworoczny 2021 z Wiednia - w dwóch częściach, ale nasze krajowe koncert wcale nie gorsze, też są bardzo piękne. Posłuchajmy i wyobrażajmy sobie naszą tam obecność, bo przecież karnawał nie został nam odebrany, tylko tuż, obok nas - trwa sobie w najlepsze. Dlatego my na swój sposób też go świętujmy, dopóki jeszcze trwa...
Klikamy tylko w ponumerowane i aktywne linki:
1. Koncert Noworoczny z Wiednia cz.1.
1. Koncert Noworoczny z Wiednia cz.2.
(wprowadziłam już korektę do cz.2. i teraz jest ok)
2. Koncert Sylwestrowy z Opery NOWA w Bydgoszczy
3. Koncert Sylwestrowy z Filharmonii Pomorskiej
Zachęcam do komentowania...
OdpowiedzUsuń..................................
Ja się wychylę jako pierwsza i powiem, że w tym roku 2021, z największym zachwytem wysłuchałam Koncertu Sylwestrowego z Operą i Filharmonią Podlaską w Białymstoku. Repertuar i dynamika była ogromnym zaskoczeniem i radością dla słuchaczy, może konkurować z najlepszymi (!), a tego nam najbardziej obecnie potrzeba. Życzę Wam ogromnej radości bijącej z tego koncertu - Majka.
..aha, i jeszcze wyjaśnię co jest z tymi częściami koncertu z Wiednia, ale to za chwilę. Wygląda że są identyczne, więc dlaczego dwie części? O cierpliwość tylko poproszę..
OdpowiedzUsuńMasz rację Majko! Maski i koncert białostocki są przednie! Natomiast koncert wiedeński z tego roku odbył się bez publiczności z powodu pandemii...a szkoda. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWszystkie koncerty w tym roku odbywały się bez publiczności.
OdpowiedzUsuńAle też (dla mnie) ważny był repertuar. A ten dla koncertu z Wiednia (dla mnie) był zbyt poważny. Grano utwory niezbyt znane tej największej publiczności, takie powyciągane trochę "z lamusa"... To są moje jedyne zastrzeżenia, bo wykonawczo Wiedeń był jak zawsze - bez zarzutu. Tymczasem nasze krajowe były różne, ale mnie urzekł ten z Opery i Filharmonii w Białymstoku i już.
Dobrego tygodnia i w zdrowiu! życzę nam wszystkim - Majka
...przygotowuję ciąg dalszy wspomnień z 2015 roku - część II, jeszcze momencik i post będzie gotowy...
OdpowiedzUsuń