Miasto się stroi. . .
Zobaczcie tylko, proszę ...
co w naszym Ryneczku się dzieje
Wrocław się stroi, aż "moc truchleje"..
Bajkowy Świat gromadzi dzieci
a wszystko milionem gwiazdek świeci.
Ogromny, uśmiechnięty Mikołaj stoi...
kto był niegrzeczny - niech się boi!
a nastrój świąteczny bawi ogromnie..
My też ze świętami przyśpieszmy...
Bo czy ze wszystkim zdążymy?
Domy pięknie przystroimy?
Stoły pysznie zastawimy?
Zgromadzimy rodzinę w komplecie?
wszystko nam się uda? splecie?
Wiem, że nasza kochana gromadka
na pewno wszystko cudownie złoży
i znów spotkamy się u żłobka
gdzie Matka Dzieciątko położy,
utuli , ukołysze, cichutko zaśpiewa,
i w tej wyjątkowej kolędzie
nam wszystkim uchyli nieba....
Przygotujmy się starannie na ten wyjątkowy czas
byśmy tak piękni w sercach naszych byli . .
by dobry Bóg zechciał narodzić się w nas.
Już tylko pozdrawiam serdecznie i pa. |
Majeczko! Łezka mi się w oku zakręciła, zapachniało choinką i świątecznym nastrojem. A Ty to wszystko tak pięknie opisałaś! Gorąco pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMaju! Wzruszylam sie niezmiernie ogladajac i czytajac Twoj tekst, jest mi strasznie smutno (juz uronilam lezke, a co dalej ?), ze nie moge byc we Wrocku i chlonac te atmosfere swiateczna. Tutaj w Anglii swieta raczej kojarza sie prawie tylko z prezentami i zakupami. Choinki juz w domach, ludzie z obledem w oczach kupuja, kupuja...od poniedzialku do niedzieli. Nie ma tej magii swiat... Dziekuje Ci za tak piekny opis i te chwile wzruszenia. Serdecznosci.
OdpowiedzUsuńEwa,
Usuńna nic nie czekaj, ani nie zwlekaj, tylko zabieraj swoją maleńką wnuczkę co prędzej i wracaj do nas.., bo "tu jest twoje miejsce (!), tu jest nasz ciasny ale własny dom...". Ja też czekam na swoją wnuczkę więc będą się bawić razem i nauczymy je śpiewać kolędy oraz świętować po naszemu, czyli po polsku, hm? Całuję, pozdrawiam i czekam...