poniedziałek, 6 czerwca 2011

CZYTELNIA BABIEGO LATA

Witajcie kochani czytelnicy! Upał upałem, a ciekawe książki czekają na swoich amatorów. Dzisiaj opowiem o dwóch książkach Ryszarda Kapuścińskiego ( jeszcze zostało mi parę tytułów do przeczytania) : "Lapidarium V" i "Podróże z Herodotem".
"Lapidarium V"- zapiski z lat 2001-2002, wiele mądrości, sentencji, dygresji na różne tematy. Dla przykładu jeden cytat: "Nasza indywidualna tożsamość nie kształtuje się w samotniczej izolacji, ale w interakcji z innymi, tj. kształtuje się dialogicznie i dlatego od charakteru tych relacji, od ich treści i klimatu zależy, kim każdy z nas będzie."
"Podróże z Herodotem"- opowieść o początkach pracy dziennikarskiej, pierwszych podróżach do Indii, Chin (lata 50- te), do czasów teraźniejszych w towarzystwie "Dziejów" Herodota. Kim był Herodot? Grek z Helikarnasu, żył i pisał około 2,5 tys. lat temu, taki ówczesny reporter, który starał się opisać to, co zobaczył, usłyszał w swoich licznych podróżach i kontaktach z różnyni ludźmi. A żył w ciekawym miejscu i czasach.
O swojej książce autor mówi: " Bywały okresy, kiedy wyprawy w przeszłość pociągały mnie bardziej niż moje aktualne podróże korespondenta i reportera. Działo się to w chwilach zmęczenia teraźniejszością. Wszystko w niej się powtarzało: polityka- przewrotne, nieczyste gry i kłamstwa; życie szarego człowieka - bieda i beznadzieja; podział świata na Wschód i Zachód- ciągle ten sam. A podobnie jak kiedyś pragnąłem przekroczyć granicę w przestrzeni, tak teraz fascynowało mnie przekraczanie granicy w czasie".
Książka dla ciekawych świata i powikłanych, ludzkich losów. Miłej lektury!

3 komentarze:

  1. Tosia, jesteś kochana, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Antonia,
    jesteś tak wytrawną czytelniczką, że ja osobiście liczyłam że może odpuścisz nam nieco na czas wakacyjny, że będzie lekko, łatwo i tylko przyjemnie..tymczasem wytoczyłaś nam naprzeciw nie lada "działo" tzn.dzieło tak w gatunku jak w temacie- nie łatwe a nawet b.trudne. Mam nadzieję że chcesz nas zahartować przed jeszcze trudniejszą lekturą, a sposób (uważam) jest niezawodny.Cieszę się jednak bo dzięki Tobie może zmądrzeję, i lepiej późno niż wcale...
    pozdrawiam serdecznie i pa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Majeczko za dobre słowo, tego nigdy nie za wiele. Mam naturę włóczykija i to co pisze pan Kapuściński bardzo nmie interesuje. Następna pozycja będzie trochę lżejsza, chociaż niekoniecznie tak do końca. Ale o tym w następnym poście. Jeśli kogoś zachęcę lub zaciekawię i sięgnie po jakąkolwiek książkę, to moja radośc jest wielka.

    OdpowiedzUsuń