niedziela, 3 listopada 2013

CZYTELNIA BABIEGO LATA

 Witam serdecznie!

Do przeczytania książki, o której chcę dzisiaj opowiedzieć, namówił mnie serdeczny kolega, (za co jestem mu bardzo wdzięczna), a jest to książka niełatwa - "Wspomnienia wojenne" Karoliny Lanckorońskiej.

Może oddam głos wydawcy, który pisze tak o Autorce i książce:

" Profesor Karolina Lanckorońska (1898- 2002) była ostatnią przedstawicielką znakomitego rodu Lanckorońskich z Brzezia. Jako jedyna dziedziczka gromadzonej w XIX i XX wieku kolekcji w 1994 roku przekazała rodakom niezwykły dar - dzieła sztuki, których wartość artystyczna i historyczna nie ma sobie równej w Polsce.
   O swoich dramatycznych i heroicznych losach z okresu II wojny światowej opowiedziała we "Wspomnieniach wojennych". Zaczynają się one z chwilą zajęcia Lwowa przez wojska radzieckie w 1939 roku, a kończą na zwolnieniu z obozu koncentracyjnego w Ravensbruck w kwietniu 1945 roku. Pokazują niezwykłą osobowość autorki, jej temperament, zaradność, lwią odwagę i umiejętność działania w ekstremalnych sytuacjach. To doskonały portret kobiety silnej i imponującej swą bezkompromisową postawą wobec zła."

Od siebie dodam, że pani Lanckorońska po wojnie nie mogła wrócić do Polski, umarła w Rzymie w 2002 roku, a jej wspomnienia w Polsce zostały wydane po raz pierwszy w 2001 roku. Chylę czoło przed tą wspaniałą KOBIETĄ, wielkim człowiekiem i  patriotką.
Taka lekcja historii każdemu może się przydać, przeczytajcie!
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytelników i do zobaczenia w naszej czytelni.

5 komentarzy:

  1. Dziękuję Ci Antonia, że zmobilizowałaś mnie powyższą prezentacją do szczegółowszego zapoznania się z historią rodu i życiorysem hr.Karoliny Lanckorońskiej. Jest wiele niezwykłych wątków w jej długim, bardzo pracowitym i prawym życiu. Ostatnia z rodu (-), wybitny naukowiec, mecenas kultury, miała 104 lata żyjąc na przełomie 3.wieków (1898-2004). Urzekło mnie że stosowała się do maksymy iż "szlachectwo zobowiązuje" co rozumiała że im kto wyższe zajmuje miejsce w hierarchii społecznej tym większe ma wobec innych obowiązki...Dla mnie to bardzo budujące że byli (są?) tacy właśnie ludzie...
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Majeczko! Bardzo pięknie napisałaś o pani Karolinie Lanckorońskiej, dzięki Ci za to. Co do książki, to oprócz tego, że jest oparta na faktach autentycznych, to napisana jest pięknym językiem. Czytałam ją jednym tchem. Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepatrzyłam pewne fragmenty "Wspomnień wojennych", i wiem że pani Karla pisała twardo, rzeczowo, odważnie i dość nietypowo jak na kobietę, co wprawiało w zdumienie i zaskoczenie samych mężczyzn nawet. Myślę że faktycznie imponowała swą "bezkompromisową postawą wobec zła".. jak pisał o niej sam wydawca o czym pisałaś wyżej.
      Antonia, wiesz może czy jej matka pochodziła z kresów czy z naszej Małopolski? bo coś mi nie styka w jej rodowodzie. a może ich posiadłości rozrzucone były w tak odległych od siebie miejscach?.

      Usuń
  3. Majeczko! O życiu Karoliny Lanckorońskiej wiem tyle, co z książki i jeśli mnie pamięć nie myli, to pochdziła z okolic Lwowa, Stanisławowa, ale jej koneksje były bardzo rozległe.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana za słowo podpowiedzi -wyjaśnienia..
      Właśnie buszuje dalej w tym temacie bo mnie zaintrygował ten przypadek, Dziękuję że dałaś temu początek. Buziaczki i pa.

      Usuń