środa, 3 czerwca 2015

Byliśmy na wycieczce - poczytajcie tylko .....



Po ciekawą przygodę…
Po słońce i po radość jechaliśmy 
Nastawieni na "remanent" w głowie 
Na kolejną wycieczkę w Góry Sowie...

Otoczenie Albertówki i jeden z jej współmieszkańców..
 
                           

                             Nasze racje, integracje i nie tylko...
 
Grupa niezwykle jest zdyscyplinowana
A. i wycieczka przez nas była wyczekana
Niektórym czas do wyjazdu aż tak się wydłużył
Że przyszli już kilka godzin (-) przed podróżą!..
A Bóg łaskawie na nas patrzył - choć z wysoka
Że przyjazna nam była i pogoda i przydługa droga.
Radowała nas niezwykłą urodą cała wkoło okolica
I wijąca się tu i ówdzie rzeka nasza - urocza Bystrzyca
Cieszyliśmy się wolnością pozbawioną smyczy codzienności
Korzystając z księdza dobrodzieja albertyńskiej gościnności.
Basia (prezeska) do 3-ciej osiemnastki nam się tam przyznała
I ze swoim Jasieńkiem - szampany kolejne stawiała, stawiała…
A my: sto lat! huknęliśmy trzeźwym jeszcze głosem ładnie (?)
I jeszcze jeden i jeszcze raz - ile razy? nikt tego nie zgadnie.
Wycieczki piesze acz niełatwe, okazały się do pokonania
A ich atrakcyjność zwyciężyła potrzebę drugiego śniadania(!)
A wieczorem zapłonęło ognisko na pięknej górskiej  polanie
Był pyszny bigos, kiełbaski z pieca, smaczne było całe grillowanie.
Śpiewom, przyśpiewkom i pięknym toastom końca wprost nie było
Nie wiem już sama sen to był tylko? Czy też naprawdę się zdarzyło.
A gdy już po obiedzie kawę  z ciastem dojadłyśmy sobie smacznie
Czekając wyjazdu - zdałyśmy sobie sprawę z niezwykłego fartu...
Jaki zdarzył nam się tam właśnie, na wycieczce owej wyjątkowej
Że nikt nigdy nie odbierze nam tak pięknej integracji "pomysłowej"
Należałoby za wszystko podziękować szefowej - Basi pracowitej
Której hymn się należy od nas tj Babskiej  Rzeczy Pospolitej.
Za wszystko co czyni skromnie nie czekając nagrody sowitej.
Choć może nie zawsze jesteśmy jakoś nadzwyczaj wylewni
Ale Twojej prawości i pracowitości Basiu, zawsze pewni.
Dziękujemy Wam wszystkim za to że jesteście z nami...
Za organizację  wycieczki - Asia (!),  i że siebie mamy
Dziękujemy z wszystkich naszych ludzkich mocy
A jeśli będzie taka potrzeba służymy pomocą!
Sobie sami zawsze  - ale innym także !
                                                               


Wycieczkę tę opatrzymy wszystkimi możliwymi fotografiami, które robiły Koleżanki. Będzie pamiątka na bardzo długo, a może na zawsze?  Kto to wie? Pozdrawiam - Majka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz