Spotkanie przy Ognisku zmieniło się w spotkanie przy Kominku.
Deszcz zmienił plany i imprezka odbyła się w świetlicy Fundacji HOBBIT.
Konrad przygotował świetną muzykę, Grzegorz rozpalił i czuwał nad ogniem w kominku.
Uczestnicy (mało nas – tylko Ci których nie wystraszył deszcz) potańczyli, pogadali, pojedli i popili jak to bywa na imprezie.
Wszystko zostało uwiecznione na zdjęciach.
Pozdrawiamy i do następnego spotkania.
Cieszymy się że mimo braku pogody było wspaniale,ale smucimy się że nikt ,nie powiadomił,że w razie deszczu będzie inny wariant spędzenia wspólnego czasu.
OdpowiedzUsuńBasiu,
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam, że na przystani jest świetlica, dopiero gdy zaczęło padać zadzwoniłam do Haliny Miary i ona mi powiedziała, żebym mimo to przyszła.
To fajnie,że pogoda nie zepsuła humorów i zapału. Jesteście wspaniali!
OdpowiedzUsuńZdjęcia superowskie,ale imprezy pozwolicie,że nie skomentuję,przez grzeczność.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Ja razem z Basią M. do ostatniej chwili czekałyśmy na informację na blogu, czy w razie pogorszenia się pogody ( a były przecież takie informacje chociażby w TV) impreza nie została odwołana.Byłam już całkowicie spakowana na to ognisko,ale niestety pół godz, wcześniej "lunęło"i padało przez cały czas, więc się zastanawiałam, czy będę piec kiełbaskę "pod parasolką" i na dodatek w kaloszach.Brakowało bardzo informacji o dodatkowym wyjściu w razie deszczu czyli o załatwionej sali u p. Grzegorza.Pozdrawiam tych co się dobrze bawili a szczególnie tych zawiedzionych spotkaniem przy ognisku.
OdpowiedzUsuń