poniedziałek, 8 listopada 2010

Jedz zdrowo i kolorowo – DYNIA



Planowałem ten tekst na początek miesiąca… Niestety zostałem przywalony kilkoma zleceniami i jestem w ciągłym niedoczasie. Mimo, że pracy nadal sporo, obiecuję poprawę i cotygodniowe opisywanie kolejnych zdrowych i kolorowych warzyw. Łatwo można je znaleźć na targu lub w sklepie, a mimo to nie zawsze goszczą one w naszych kuchniach.

Skąd pomysł na taki cykl?
Raz… przejrzałem Wasze pomysły, które spisywaliście na spotkaniu w pewien wrześniowy poniedziałek. Zdrowy styl życia, dieta itp. pojawiały się tam kilkukrotnie.
Dwa… z moją żoną Kasią sporo eksperymentujemy w kuchni, a popularne ziemniaki są w naszym menu od święta. Do tego po prostu relaksuję się „mieszając w garach” ;) Mogę wtedy odejść od komputera, otworzyć winko i coś upichcić.
Trzy… pełna prywata ;) Bo na pewno wiele się od Was nauczę!

Poza tym kulinaria to dobry pretekst do dyskusji, wymiany przepisów i smacznych, towarzyskich spotkań. A więc do dzieła – na początek „rozgryziemy” dynię. Jeszcze kilka dni temu gar zupy dyniowej z sokiem z pomarańczy i imbirem stał w lodówce (przepis podam na końcu:)


Dynia – mało kalorii, dużo witamin i minerałów
Dynia przywędrowała do Europy z Ameryki Południowej i szybko zyskała amatorów. Zachwyca różnorodnością kształtów i kolorów. Jej smak pozornie mdły, w połączeniu z przyprawami oraz innymi warzywami nabiera charakteru.

Dynia ma bardzo mało kalorii (27 kcal w 100 g miąższu), szybko szyci i dostarcza błonnika. Zawiera witaminy A, B1, B2, C, PP, które korzystnie wpływają na wzrok, pracę serca i układu trawiennego, regulują przemianę materii oraz odtruwają organizm. Dynia zawiera również sporo składników mineralnych – głównie fosforu, żelaza, wapnia, potasu, magnezu oraz beta-karoten, chroniący przed wolnymi rodnikami. Ma również sporo potasu oraz kwasu foliowego. Z miąższu dyni można „ukręcić” zupę, racuchy, farsz do naleśników, ciasto...


Szukając informacji o dyni dowiedziałem się, że owoce to „duże jagody, które osiągają masę do 200 kg”. Rekord świata w kategorii najcięższej dyni wynosi 765 kg! Został pobity w 2007 roku przez Joe Jurasa (więcej zdjęć gigantycznych dyń: http://www.bigpumpkins.com/ViewArticle.asp?id=162&gid=50 )
Kupując dynie, dostajemy pestki „w zestawie”. Po ususzeniu mamy zdrową przekąskę. Można dodać je do ciast lub sałatek (tam lubię lekko uprażone na patelni). Pestki dyni mają wysoką zawartość cynku oraz lecytyny. Zwiększają przemianę materii oraz wpływają korzystnie na czynności mózgu. Według obliczeń biochemików nasiona dyni sycą tak samo jak zwykły batonik czekoladowy, są jednak 14470 razy zdrowsze. Brzmi nieźle ;)

Z kolei olej z pestek dyni tłoczony na zimno oprócz mnóstwa witamin i minerałów, zawiera też fitosterole, substancje obniżające poziom cholesterolu i zwalczające wolne rodniki.

Tłuszcze zawarte w pestkach dyni zaliczają się do pełnowartościowych tłuszczów roślinnych. Około 80% kwasów tłuszczowych to kwasy nienasycone, z czego 50-60% to wielokrotnie nienasycone. Kwasy nienasycone są niezbędne dla organizmu, są niezbędnym elementem do budowy witaminy D, hormonów, a także błon komórkowych.



Ciekawy tekst o dyni znalazłem też na forum dla sportowców. Artykuł znajduje się tuż pod WIELKĄ reklamą wielkiego mięśniaka ;) Reklam nie polecam, ale na tekst warto rzucić okiem: http://www.sfd.pl/dynia_kilka_informacji-t276535.html

Zdrowotne właściwości dyni – podsumowanie
- wzmacnia układ odpornościowy
- pobudza trawienie i odtruwa jelita
- zaopatruje organizm w witaminę D
- pomaga zredukować tkankę tłuszczową
- obniża poziom tłuszczów we krwi, odciąża trzustkę
- wzmacnia osłonki włókien nerwowych, działa uspokajająco
- działa moczopędnie, pomaga w dolegliwościach nerek i gruczołu krokowego

Powyższe informacje to mieszanka własnych doświadczeń i danych zebranych w Internecie. Jeżeli znajdziecie coś ciekawego, wrzućcie do komentarzy!

Przepisy
Sporo przepisów na dyniowe wynalazki można znaleźć tutaj: http://www.klub-zdrowia.com.pl/p_dynia_t.htm. Jeśli któryś przepis się sprawdzi, napiszcie!

Dołączam też obiecany i sprawdzony przepis na zupę. Nam smakowała :)

Zupa krem z dyni (z pomarańczą i imbirem)




•  50 dag pokrojonego w kostkę, oczyszczonego miąższu dyni
•  cebula
•  2 marchewki
•  800 ml bulionu warzywnego
•  sok z jednej pomarańczy
•  łyżka masła
•  kawałek świeżego imbiru
•  150 ml niesłodzonego mleczka kokosowego (u nas nie było;)
•  2 łyżki oliwy
•  łyżka posiekanej kolendry (też nie było:)
•  sól, świeżo mielony pieprz

- Cebulę i marchewki obrać, pokroić w kostkę. Imbir obrać, opłukać, drobno posiekać.

- W garnku na rozgrzanej oliwie zeszklić cebulę, dodać dynię, masło, marchewkę, część imbiru i 2 łyżki soku z pomarańczy. Smażyć około 5-7 minut. Zalać bulionem, przykryć, gotować do miękkości jeszcze około 15 minut.

- Zdjąć z ognia, dodać pozostały imbir, sok z pomarańczy, mleczko kokosowe i dokładnie zmiksować. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem, dobrze wymieszać.

- Garnek z zupą ponowie postawić na gazie. Gotować jeszcze ok. 4 minut na małym ogniu. Przed podaniem posypać kolendrą. (Uwaga - zamiast mleczka kokosowego można użyć śmietany i podać zupę np. z kawałkami wędzonego łososia lub pokruszonymi włoskimi orzechami).

PS.
Jak to zwykle z przepisami bywa, niewielu zwraca uwagę na szczegóły ;). Akurat nie mieliśmy w domu mleka kokosowego i kolendry – więc nie zostały dodane do zupy. Uprażyliśmy za to pestki z dyni i słonecznika i było dobrze :) Aha – porcje były podwójne, żeby starczyło na dłużej.

Smacznego i zapraszam do komentowania
Sebastian :)

3 komentarze:

  1. Fajny pomysł z tymi przepisami.Jeśli dostanę jeszcze dynię to sprawdzę ten przepis.
    Dziś gotowałam zupę z czerwonej soczewicy wg przepisu Maryli Rodowicz sprzed paru lat. Brakuje mi przypraw do dosmaczenia. Poczekam aż może zajmiesz się soczewicą, która też jest b.zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepisy, ciekawostki i trochę informacji - taki na razie jest pomysł na "jedz zdrowo i kolorowo". Może pod wpływem Waszych głosów się zmieni :)

    Co do dyni... nasza kupowana była w Astrze/TGG tuż pod domem :) Ćwiartka ważyła prawie 1kg. No ale jak wiemy dynia moż być duuuuuuża, więc "ćwiartka" nic nie znaczy ;)

    Ciekawe też, że wspominasz o czerwonej soczewicy. Ja akurat nie bardzo wiem co z niej zrobić.

    Zielona soczewica jak najbardziej tak. Bardzo ją lubię - jako dodatek do dania, kotleciki albo wymieszana z kawałkami parówek (zagryzka bardzo ekspresowa;).

    Ale ta drobna, czerwona... Najczęściej mieszam ją z kaszą gryczaną(po prostu dosypuję do garnka, gotują się razem, a soczewica dodaje ciekawego smaku). Jak masz pod ręką ten przepis na zupę z czerwonej soczewicy (albo link do przepisu) - podziel się proszę :)

    Pozdrawiam!
    S.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha! Ekstra Sebastian:) Może dzięki Tobie zacznę chociaż odrobinę przypominać gospodynię domową:):):)

    OdpowiedzUsuń