RYSZARD KAPUŚCIŃSKI c.d.

Witam kochane czytelniczki i nie tylko!
Długo przemyśliwałam, jak to zrobić, żeby w naszej czytelni zrobiło się jaśniej i przejrzyściej. Mam taką propozycję: posty tematyczne, które mogą dotyczyć książki, autora, problemu itp. Mamy już post "Żyć w rodzinie i przetrwać" z komentarzami. Ja w tej chwili jestem w "ciągu" Kapuścińskiego. Po "Hebanie" właśnie przeczytałam "Imperium" i wybieram się do biblioteki po następną pozycję. O "Hebanie" pisałam w poprzednim poście, ale chciałam dodać taką refleksję: przeczytanie tej książki pozwoliło mi lepiej zrozumieć to, co się w tej chwili tam dzieje i jakie jest skomplikowane.
"Imperium" - kojarzy się jednoznacznie: Rosja, Związek Radziecki. Może zacytuję autora: " Książka ta nie jest ani historią Rosji i byłego ZSRR, ani historią narodzin i upadku komunizmu w tym państwie, ani też podręcznym kompendium wiedzy o Imperium. Jest ona osobistą relacją z podróży, jakie odbyłem po wielkich obszarach tego kraju (czy raczej - tej części świata), starając się dotrzeć tam, gdzie mi pozwoliły czas, siły i możliwości."
Książka obejmuje czas od 1939 do 1993 roku, a działo się wiele. Kapuściński stara się być jak najbliżej wydarzeń, ludzi i spraw, które go dotykają, poruszają, bolą. A opisuje to wszystko z właściwą sobie swadą i talentem. Fascynująca lektura!
Basiu N. łakomym okiem spoglądam na "Wzgórza Toskanii" i podczytuję, że jest tego więcej. Może rozejrzyj się za resztą i ja także. Chyba warto. Będzie następny post. Pozdrawiam wszystkich sedecznie i życzę miłej lektury.