Kochani! Wczoraj, w naszym gościnnym sektorze 3 spotkaliśmy się na pokazie slajdów z Ukrainy i Huculszczyzny, a które to miałam zaszczyt i przyjemnośc prowadzić. Mam nadzieję, że chociaż trochę pokazałam Wam urodę i atrakcje tych miejsc, chociaż jakość przekazu była trochę kiepska.
Dziękuję serdecznie wszystkim obecnym, a przede wszystkim organizatorom, dzięki którym to spotkanie było możliwe, z Popowiczanami na czele.
Mam również nadzieję, że te "Spotkania z przygodą" wejdą na stałe w nasz kalendarz.
I jeszcze trochę pamiątkowych fotek.
Z serdecznymi pozdrowieniami - Wasza blogerko- podróżniczka, Antosia.
Trochę Wam zazdroszczę tego spotkania...ale Zofii jest raz w roku! Właśnie 15 maja! Wnioskuję powtórzyć dla chętnych nieobecnych... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzesiu! Szkoda, że Cię nie było, ubolewam bardzo nad tym. Ale jest nadzieja, że ten temat będzie pokazany w innym środowisku, najprędzej we wrześniu. Dam znać, jak już będę wiedzieć coś konkretnego. Polecam jeszcze Bajkał. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńNie powtórzymy, ale -mam nadzieję- będzie ciąg dalszy.
OdpowiedzUsuńAntosiu, jesteś bardzo skromna. Mówisz bardzo ciekawie, ilustrujesz relacje informacjami o obyczajach, zachowaniach, relacjach międzyludzkich, kuchni... i robisz to świetnie.Przekaz był wspaniały, opowieść bardzo ciekawa. Zachęciłaś mnie do wyjazdu w tamte strony. Jadę.
Z pozdrowieniami, czekając na następne relacje.
Alu! Dzięki za ciepłe słowa. Starałam się przekazać swoje wrażenia jak umiałam najlepiej. To, że zachęciłam Cię do wyjazdu w tamte strony, uważam za swój największy sukces i radość. Życzę Ci szerokiej drogi i mnóstwa wspaniałych wrażeń, którymi się zapewne z nami podzielisz. Serdeczności!
UsuńAntonia - serdecznie gratuluję ciekawej prelekcji...
OdpowiedzUsuńProszę tylko - zamieść z tej prelekcji kilka chociaż prezentowanych nam fotografii ukazujących jak ta Ukraina rzeczywiście jest i piękna i na prawdę zielona... Ja robiłam foto ale z powodu nasłonecznienia sali żadne zdjęcie nie wyszło czytelnie ani ostro. Oprócz pięknej prezentacji fotografii opowiedziałaś nam także w sposób bardzo ciekawy całą przygodę z tej podróży, Rozumie Czesława że domaga się powtórki.. sama chętnie zobaczyłabym to raz jeszcze.
Dziękuję prelegentce za wiele bardzo naturalnego wdzięku,
a wszystkich pozdrawiam serdecznie i pa.
Majeczko! Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem. Zrobię "dogrywkę" z Ukrainy i zamieszczę parę zdjęć.
UsuńSerdeczne dzięki za ciepłe słowa, czuję się niesamowicie dowartościowana, a to jest bardzo miłe i potrzebne. Pozdrowienia serdeczne!
Moje gratulacje !! Bardzo dziękuje Tosiu .Przepraszam że nie mogłam uczestniczyć.Cieszę się na cykliczne reportaże.
OdpowiedzUsuńSabinko! Nie ukrywam, że wyraźnie brakowało Twojej osoby, ale tak to już się w życiu plecie. Cieszę się, że wróciłaś do nas i słychać Cię na blogu! Pozdrawiam serdecznie!
UsuńPodtrzymuję wniosek Czesława, a Tosi gratuluję.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Basiu, serdeczne dzięki, Ty Wielka Nieobecna. A temat jeszcze nie całkiem zamknięty, zobaczymy co nam życie przyniesie. Serdeczności.
Usuń