S z u k a m …

Wyśniona, wyczekana,
W i o s n a  kochana…

Szukam takiego rymu,
I takiej jego składni…
Które oddadzą wiosno
Urok twój najładniej:
Twoją feerie kolorów…
I zapachów zmienność
Ten powiew  lekkości,
Codzienną grę cieni
Gdy w słońca kolorach
Pełną gamą się mienisz.

Zapleciona cienką pajęczynką
wilgotna jedyną kropelką rosy
piękna, choć jakby wcale nieważna
działasz najbardziej na wyobraźnię,
na mój zimowy instynkt bosy…

Ciepłe słońca promyki
malują moją duszę
pastelami uczuć jak miód:
spokojem, miłością i..
czekaniem na kolejny cud.
Jakież to  piękne, mądre…
i pełne niespodzianek,
dotyka  lekko, zmysłowo,
czasem z emocji aż płacze
i tylko serce im odpowiada bo słowo
nie odnajduje stosownych znaczeń..
    wzruszenie? lśnienie?
    tchnienie..? marzenie?
Wypatrywana z największą troską
tak cię znajduję  moja wiosno!
dzisiaj…
Bo wiem że jutro
Choć taka niewinna
Znów będziesz inna…

Każdy z nas pewnie inaczej odbiera uroki tej wiosny,
może ktoś jeszcze podzieli się z nami swoimi doznaniami?..
Wierszyk mój dziś bez wielkich kolorów piszę i na Waszą Kochani wyobraźnie liczę.
zapraszam serdecznie z każdym wierszykiem czy życzliwym słowem ...
a wszystkich  pozdrawiam przed pięknym majowym weekendem i pa.