Jesienne nastroje...

   Ostatni  jesienny liść...

         

.cicho spada liść jesienny ..

dzień się staje krótki,  ciemny

nawet słońce z trudem się przedarło ...

i gdy spoza ciężkich chmur nieśmiało wyjrzało

blado się uśmiechnęło, jakby „dzień dobry kochani”

ostatni  już raz tej jesieni powiedzieć  nam chciało…

Krople rosy na jesiennej trawie mocno błyszczą

złotem i miedzią liściowe dywany się pysznią

i pod nogami przechodniom szeleszczą cicho…

A poranki spowite w  gęstej,  jesiennej mgle

wilgotnym, nocnym chłodem mocno pachną,

spoglądam w niebo smutno i z niepokojem…

i czekam kiedy ostatnie liście z drzew opadną.

Ech czasie ty nieubłagany,  czasie szalony!

Czemu tak szybko?  i dokąd tak pędzisz?

i na nic po drodze - nie zważając wcale,

miejże wzgląd na nas którzy może wolniej…

kroczymy drogą mniej pewną, ale wytrwale.

Daj nam czas i szansę nacieszyć się życiem…

jego urodą, pięknem natury, tym wszystkim

co tak ukochaliśmy,  i jest nam tak bliskie.

Daj nam wyjątkową szansę na„jeszcze”..

Miną przecież śniegi, mrozy, deszcze,

I my zakwitniemy z nową wiosną…

I znów nam skrzydła odrosną….

I cieszyć się będziemy sobą

i światu będziemy ozdobą.

Tylko nam  nie odbieraj

szans na to radowanie

i na ciągłe nasze

...wzrastanie..

           ***

..pewnie kiedyś tak samo cicho

  spadnie dla mnie ostatni liść…..

Czy mnie wtedy jakoś zaskoczy?

 może, ale jeśli będę miała już iść….

to pójdę, nie będę się droczyć..

ciekawa jestem jak tam jest..

nie mogę  więc tego przeoczyć.

Aby się jednak dowiedzieć

 muszę to sama zobaczyć....

  .i…wiedzieć!

Taki piękny bukiecik z jesiennych liści osobiście zebrałam na spacerze w miniony piątek. 

Zrobiłam fotografię i dla Was  ją załączam. Dziś ten bukiecik już całkiem inaczej wygląda,

i jest dowodem  na ciągłe i nieuchronne (niestety) wszystkiego przemijanie…

Cieszmy się więc najmniejszą szczęśliwą chwilką życia dopóki  trwa.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i pa.