środa, 15 lutego 2012
Walentynki...
Co się stało?
Co tak cicho, gdzie jesteście?
gdzie byliście w takie święto?
seks..pozostał w wielkim mieście?
a radości głowę ścięto?...
Gdzie Wasz "spontan" ?
gdzie ciekawość innym ludziom?
Gdzie szczebiotów Waszych gwar?
Przecież MY- wielka elita
ma doświadczeń mądrych kilka,
No! i wiemy czego chcemy...
Nie dajemy się nabierać na byle co..
ale taka nicość w Walentynki? po co?
Każdy pretekst dobry jest na świętowanie,
więc niech się dzieje! i niech się stanie!
Fenomenem są cudowne nasze więzi
a każde spotkanie niech się święci..
W naszym gronie każde wspólne zaistnienie
ma być zabawą, radością, wiosny tchnieniem...
ciągłym życia cudem, marzeniem...
Ci co naprawdę chcieli
zaszaleli...
Ja tylko przestrzegam przed nudą...
Pozdrawiam serdecznie i pa.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No,Majeczko widzę pełne szaleństwo,super i tak trzymać.
OdpowiedzUsuńA już myślałam,że dzień wczorajszy przejdzie bez echa.
A tu proszę,Majeczka ze swoim wierszykiem.Jakim pięknym,a jakim wymownym.
Martwię się trochę Majeczko,że nie nadążę za Tobą.
Uściski p.prof.Stasia są do pozazdroszczenie,wiem co mówię.
Ślę buziaczki i ściskam mocno.
Majeczko!! Walentynko wspaniała ,niezawodna gdzie zdjęcia z "baletów" ? Ramiona i uściski M A E S T R O to wielka sprawa.Zazdrość mnie zżera i wypędza z łoża. Jakie zabawy są bez mojej osoby ?.Wierszyk piękny ale mało prawdziwy .Uprzejmie mi doniesiono że zabawy były huczne.Dziękuję że jesteś umilasz mi moje chorowanie.Bardzo Cię sciskam.
OdpowiedzUsuńBaśko,
OdpowiedzUsuńdzięki że ktoś jeszcze ma włączone czuwanie...właśnie tak ma byś i już. Od wczoraj czuję jeszcze super "ściski"..
ale Twoje są absolutnie (!) wyjątkowe,
też całuski ślę i pa.
Sabinko witaj,
OdpowiedzUsuńDzięki Bogu że masz się lepiej (?), sama mówisz że zabawa bez Ciebie to stracony czas.. więc zdrowiej kochana, bo śledzika czas się zbliża..
całuski dwa i pa.
Majeczko! Stęskniłam się za Twoimi uroczymi wierszykami, zawsze z radością je czytam i podziwiam Twój talent. Podnoszą mnie na duchu i radują. Dzięki! Pozdrawiam serdecznie i gorąco! A Sabince życzę szybkiego powrotu do zdrowia, bo masz rację, co to za balety bez Ciebie. Serdeczności!
OdpowiedzUsuńMajeczko, ja dopiero wczoraj dowiedziałam się, że są jakieś plany na wspólne spędzenie Walentynek.A że jestem bardzo zapracowaną "kobitą" ,już tydzień wcześniej wpisałam do kalendarza zajęcia na wtorkowe popołudnie i nie mogłam ich w ostatniej chwili odwołać. Więc mogę tylko żałować, że mnie z Wami nie było :(
OdpowiedzUsuńSabince też życzę szybkiego powrotu do zdrowia :*
oj, gdzieś mi uciekły pierwsze słowa komentarza, że wierszyk jest zgrabniutki. Tak nadal trzymaj. :*
OdpowiedzUsuńSłoneczka moje dziękuję za życzenia zdrowia.Jestem szczęśliwa ,że mogę już pisać na blogu.Przez pewiem czas nie mogłam się zalogować.
OdpowiedzUsuńAntosi oznajmiam, że czytam może musiałam zachorować aby cieszyć sie literaturą polską.Piotr Wereśniak "Zabili mnie"Zygmunt Miłoszewski "Uwikłanie" ,"Ziarno Prawdy" i Małgorzata Kalicińska "Zwyczajny Facet" Bombowe Książeczki!!!
Sabinko, widzę, że zawsze znajdziesz jaśniejszą stronę świata. Kalicińską czytałam, ale reszty nie a jestem chętna. Czy to da się pożyczyć? Pozdrawiam i zdrówka!
UsuńPowoli, powoli i klaruje się nam zgrabne grono aktywistek - optymistek, i o to chodzi, malkontentom mówimy zdecydowane: NIE !
OdpowiedzUsuńTak więc dziewczyny - nie odpuszczamy i cała naprzód...
Zatem do następnych Walentynek i pa.
Ela nie ściemniaj,mówiłaś,że boli Cię naga i nigdzie nie idziesz na żadne tańce.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
..interesujące..
UsuńBaśko,
doprecyzuj proszę,
co tak naprawdę Elę bolało?..
noga ? czy inna część ciała?
a jeśli inna to która ? skoro naga..?
to jest dość ciekawe...
wyjaśnij to Sherloku, czekamy!..
Maja,litości.
OdpowiedzUsuńPrzecież nie będę obnażać Eli na forum.
Ela mów jak było.hihihi
Buziaczki.
"Maja naga" namalował F. Goya ha, ha, ha
OdpowiedzUsuń"Maja naga" namalował F. Goya ha, ha, ha
OdpowiedzUsuńElizabet,
OdpowiedzUsuńjesteś boska...
Twój komentarz to mistrzostwo świata...
Doigrałam się cudnej puenty, dzięki bardzo i pa.