środa, 27 kwietnia 2011

CZYTELNIA BABIEGO LATA

Witam serdecznie po świątecznym wypoczynku! Za oknem pełna wiosna, a nawet lato, ale wieczór dobrze jest spędzić z książką. Dzisiaj chciałam napisać parę słów o panu Sławomirze Mrożku i jego książce "Małe listy". Postać Mrożka jest znana od lat w świecie literackim i dramaturgicznym, ale mnie do tej pory nic nie wpadło w ręce z  jego utworów. Pamiętam Go jako autora zabawnych rysunków zamieszczanych przed laty w "Przekroju".
O książce wydawca pisze tak: zbiór felietonów " Małe listy" zaczął powstawać w 1974 r. , gdy autor , przebywając od dawna we Francji, wyjechał na dwuletnie stypendium do Berlina Zachodniego. Kontynuował cykl do 1982 r. publikując kolejne odcinki w miesięczniku "Dialog".
Dla mnie " Małe listy" to ksiażka na pograniczu rozprawek filozoficznych, przez które musiałam się przedzierać, o treściach poważnych, ale okraszonych zabawnymi rysunkami autora. W przyszłości chyba sięgnę jeszcze po Jego książki, ale na razie muszę odpocząć.
Wydawca zamieszcza na obwolucie również krótki życiorys Mrożka, który jest równie ciekawy i skomplikowany jak jego twórczość.
Życzę ciekawej lektury i pozdrawiam serdecznie!

5 komentarzy:

  1. Tośka,litości,to Ty chcesz żebym się przerzuciła z filozofii chłopskiej("Błogosławieństwo ziemi")na rozprawki filozoficzne Mrożka?
    Nie, to się nie uda,też muszę odpocząć.

    Mam do oddania powieść"Błogosławieństwo ziemi".
    Komu,komu?
    Polecam,napisana przez Noblistę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Basiu, jeśli możesz zabierz ze sobą "noblistę" na dzisiejsze spotkanie, chętnie pożyczę od Ciebie OK?

    OdpowiedzUsuń
  3. Basiu N., a kto mówił, że będzie lekko? Trochę też się trzeba napracować. Ale i tak jesteś dzielna. Majka, noblista super, polecam Ci jeszcze Toskanię, o ile Basia N. ma ją w zasięgu i nie czytałaś. Jakie tam są widoki, a jakie jedzenie! Co byś powiedziała na gorące pączki oblane ciepłym miodem? Podobno pycha. Miła i smaczna lektura.Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  4. Antonia,
    perspektywa z gorącymi pączkami jest tak kusząca, że poproszę raz "Toskanię.." i raz noblistę też..a co tam, raz się żyje!..
    Basiu,
    nie zapomnij tym razem OK?. aha, trasę o której wiesz..pokonałam w 22 minuty - nieźle, co?.. Całuski dla Was i pa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Majka zuch dziewczynka,ale masz przyspieszenie,nieźle.
    Nie zapomnę,może.
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń